Początek roku to czas wyprzedaży w salonach samochodowych, ale także czas, w którym chętnie kupujemy używane samochody. Jak nie dać się naciąć nieuczciwym sprzedawcom i kupić samochód za rozsądne pieniądze w dobrym stanie?
Jest kilka sposobów. Po pierwsze – zastosować prostą psychologiczną sztuczkę, która sprawi, że sprzedawca samochodu będzie bardziej szczery i skłonny do odkrywania kart. Można na przykład powiedzieć, że na oględziny samochodu przyjedziemy z blacharzem czy lakiernikiem – przed profesjonalistą sprzedawca nie będzie zatajał prawdy, jeśli samochód jest powypadkowy i był lakierowany.
Po drugie – zadawać właścicielowi bądź sprzedawcy w komisie jak najwięcej pytań dodatkowych. Jeśli twierdzi, że auto jest powypadkowe – dopytać co to znaczy. Pytając o takie szczegóły auta jak stan podłużnic, datę produkcji szyb czy grubość warstwy lakierniczej budujemy sobie wizerunek osoby, która dobrze zna się na samochodach i nie da sobie wcisnąć byle czego. Jeśli sprzedawca twierdzi, że wymieniano niedawno pasek rozrządu – koniecznie zapytaj, jakich części użyto. Brak odpowiedzi na to pytanie może obnażyć kłamstwo ze strony sprzedającego.
Po trzecie – trzeba być ostrożnym, jeśli chodzi o podawany przez sprzedającego przebieg pojazdu. W Polsce nagminne jest, że liczniki się cofa, by zamaskować, że auto jest mocno wyeksploatowane. Jeśli samochód jest sprowadzany – np. jest to auto sprowadzone z USA czy Kanady, możemy sprawdzić jego numer VIN w bazie AutoCheck. W Polsce działa autoryzowany przedstawiciel firmy AutoCheck, czyli autoDNA.pl. Dzięki temu serwisowi, znając numer VIN pojazdu, możliwe jest sprawdzenie auta z USA przed zakupem.
Autocheck dostarcza rzetelnych informacji, zaczerpniętych między innymi z Departamentów Policji, Straży Pożarnej, ale również od ubezpieczycieli czy stacji kontroli pojazdów. – wyjaśnia przedstawiciel autoDNA.pl, pan Piotr Sawuła. Jeśli sprowadzamy samochód ze Stanów, Kanady czy innych krajów, nie ma lepszego sposobu na zweryfikowanie, czy samochód nie jest powypadkowy, nie uległ zniszczeniu podczas huraganu lub też nie został skradziony, a także jakie były jego ostatnie odczyty przebiegu. Warto sprawdzać nie tylko raport AutoCheck, ale także inne dane, dostarczane przez autoDNA.pl. Wystarczy podać VIN samochodu, żeby uzyskać informacje o liczbie dotychczasowych właścicieli samochodu, wyposażeniu fabrycznym danego modelu, zgłoszonych naprawach i usterkach fabrycznych, a nawet przejrzeć wcześniejsze zdjęcia konkretnego samochodu, o ile są dostępne. – podkreśla Piotr Sawuła.
Takie dane, uzupełnione jeszcze o samodzielnie zleconą inspekcję w ASO lub u niezależnego rzeczoznawcy pozwolą nam dokładnie zorientować się , czy samochód, który chcemy kupić jest w rzeczywistości taki, jakim go opisuje sprzedawca. Jeśli nie jest – można zrezygnować z zakupu lub sporo zbić cenę kupowanego pojazdu.
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany
Czytelniku pamiętaj:
Niniejszy artykuł ma wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowi poradnika w rozumieniu prawa. Zawarte w nim treści mają na celu dostarczenie ogólnych informacji i nie mogą być traktowane jako fachowe porady lub opinie. Każdorazowo przed podejmowaniem jakichkolwiek działań na podstawie informacji zawartych w artykule, skonsultuj się ze specjalistami lub osobami posiadającymi odpowiednie uprawnienia. Autor artykułu oraz wydawca strony nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne działania podejmowane na podstawie informacji zawartych w artykule.
