W przypadku awarii na autostradzie należy zabezpieczyć pojazd, zadbać o bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów oraz wezwać służby drogowe. Absolutnie niewskazane jest stanie za pojazdem.
Zabezpieczenie auta
Bardzo ważne jest zabezpieczenie auta. Jeśli jest taka możliwość, najlepiej dojechać do najbliższego parkingu bądź zjazdu z autostrady. W przypadku, gdy sytuacja jest kryzysowa i wymaga natychmiastowej interwencji, należy postawić auto na pasie awaryjnym i wyłączyć silnik. Im bliżej pasów energochłonnych zostanie umieszczony samochód, tym lepiej. Przepisy wymagają ustawienia trójkąta ostrzegawczego około 100 metrów (150 kroków) za autem lub – jeśli posiadamy – włączenie lampy migającej żółtym światłem. Dla własnego bezpieczeństwa kierowca powinien założyć kamizelkę ratunkową. Najlepiej, jeśli wszyscy pasażerowie opuszczą samochód, ustawiając się za barierkami energochłonnymi.
Wezwanie pomocy
Kiedy samochód zostanie zabezpieczony, należy wezwać pomoc. Można zadzwonić pod numer alarmowy 112 lub bezpośrednio do służb autostrady. Co 2-3 kilometry na autostradzie umieszczone są żółte telefony, za pomocą których można wezwać pomoc – od razu podaje się lokalizację, nie trzeba czekać na połączenie. Inną możliwością jest wezwanie prywatnej pomocy drogowej. Należy podać miejsce zdarzenia, opisać, co się stało, poinformować o liczbie pasażerów. Jeśli konieczny będzie przewóz auta lawetą, trzeba się liczyć z kosztami rzędu kilkaset złotych. W przypadku, gdy nie dysponujemy taką ilością gotówki, możemy skorzystać z chwilówki przez internet – pieniądze znajdą się na koncie nawet w ciągu 15 minut. Holowanie auta przez pojazd nieupoważniony jest niezgodne z przepisami.
Konsekwencje prawne
Za złe oznakowanie samochodu w przypadku awarii grozi mandat karny w wysokości 300 złotych i 1 punkt karny. Holowanie auta przez innego uczestnika autostrady może skutkować co najmniej 200-złotowym mandatem, a także zakazem prowadzenia pojazdów, jeśli policja uzna, że popełniono wykroczenie z art. 86 Kodeksu wykroczeń, czyli stworzono zagrożenie w ruchu drogowym.
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany